Ślubne zaproszenia na otarcie łez wzruszenia



Nazywam się Ewa Olborska i od roku, z pomocą mojego męża Piotrka, prowadzę małżeńskiego bloga Mocem. Zaczęło się od projektowania koszulek z napisami dla małżonków, których brakowało mi w sieciówkach. Później doszedł blog, a latem tego roku jako pierwsi wprowadziliśmy na polski rynek unikatowe zaproszenia ślubne w formie chusteczek.
Pamiętam, kiedy ponad trzy lata temu pisałam pracę licencjacką o sukniach ślubnych i szykowałam się do naszego wesela, widziałam materiałowe zaproszenia na tablicach Pinteresta i wśród inspiracji na blogach, głównie amerykańskich. Studiowałam architekturę tekstyliów, więc interesowałaby mnie taka forma zapraszania gości. Okazało się jednak, że sprowadzenie ich z zagranicy przekraczało nasze możliwości finansowe.
Temat powrócił na początku zeszłego roku. Minęło kilka miesięcy zanim pierwsze zaproszenia trafiły do internetowego sklepu. W tej chwili mamy 35 gotowych wzorów (część z nich widzicie poniżej), które do Świąt Bożego Narodzenia powinny pojawić się na naszej stronie. Grafiki są bardzo różne, od tradycyjnych gołąbków, serduszek, przez przeróżne kwiaty, aż po smartfonowe ikonki.
Nasze zaproszenia drukujemy na 100% bawełnianych tkaninach – kretonie i gabardynie. Pierwszy materiał jest zdecydowanie cieńszy, przypomina tradycyjną chusteczkę do nosa. Brzegi podwijamy i przeszywamy. Druga tkanina jest grubsza i sztywniejsza, dzięki czemu wystarczy wyciąć zyg-zag na krawędzi, a nie będzie się ona strzępić.
Klient może wybrać rodzaj opakowania – kopertę albo pudełeczko z dopasowaną wstążką i innymi ozdobnymi elementami. Technologia druku uniemożliwia nam wpisanie imion i nazwisk gości w treści zaproszenia, więc przygotowujemy naklejki lub zawieszki do samodzielnego wpisania danych.
Jest także możliwość zaprojektowania zupełnie indywidualnego wzoru specjalnie na życzenie Młodej Pary. Takiego, który będzie pasował do motywu przewodniego, charakterów albo zainteresowań narzeczonych.
Oprócz zaproszeń w ofercie Mocem można znaleźć podziękowania dla rodziców i druhen w formie serwetek, a także chusteczkę z pytaniem „czy zostaniesz moją świadkową?”.
Zapraszamy do naszego butiku, a także na bloga Mocem, gdzie dowiecie się więcej o nas i naszej działalności. Robimy to wszystko, bo małżeństwo jest fajne. Po prostu. 🙂

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Możesz również polubić

4 komentarze

  1. Veil

    Bardzo oryginalny pomysł! Zastanawiam się tylko, czy ten tusz na chusteczkach jest trwały i przetrwa ciągłe rozkładanie i składanie? 🙂

  2. Olborska

    Chusteczki można prać w pralce 🙂 rozkładanie i składania z pewnością przetrwa 🙂

  3. LV

    Podziękowania dla rodziców w formie chusteczki to rewelacyjny pomysł, jeszcze się z takim nie spotkałam 🙂

  4. Ewa

    Ciekawe i oryginalne zaproszenia, na pewno coś z tego wybiorę 😉

Dodaj komentarz