Save the date

Pogoń za zachodnimi trendami nie zawsze mi pasuje, należę raczej do tradycjonalistek. Jednak ślubne zwyczaje, które są szalenie modne na świecie i u nas spotykają się z ciepłym przyjęciem. Może dlatego, że nie do końca są głupie, a można rzec śmiało, że nawet praktyczne? 



Rozwiązanie jakim jest Save the date uważam za przydatny pomysł. Planując ślub przyszli Nowożeńcy zaczynają od wyznaczenia daty. Znana jest już ona długo przed załatwieniem wszystkich innych formalności. Dlaczego zatem nie poinformować o tym naszych gości? W ten sposób zarezerwują sobie oni tę datę w kalendarzu na długo przed i tak zaplanują swoje podróże, wakacje itp., że nie będą one kolidować z datą naszego ślubu.
Taka informacja przesłana gościom to właśnie Save the date. Znajduje się tam tylko zapis mówiący o dacie ślubu. Wszystkie inne szczegółowe informacje dotyczące miejsca zaślubin i wesela zostaną przedstawione na tradycyjnym zaproszeniu rozdawanym / przesyłanym najwcześniej 2 mies. przed ślubem.
Save the date możemy przedstawić naszym gościom w różnej formie – tutaj może zadziałać nasza wyobraźnia:) Taka informacja może być sporządzona w formie papierowej (podobnej do zaproszeń ślubnych), w formie zdjęcia, magnesów na lodówkę lub w najmodniejszej (ale też najbardziej kosztownej) formie jaką jest krótki filmik. Takie Save the date możemy albo przesłać gościom w formie listownej, mailowej albo opublikować za pomocą portali społecznościowych. 





Możesz również polubić

Dodaj komentarz